Od ubiegłego roku przy remizie OSP w Siwiałce działa jedyny w Powiecie Starogardzkim skansen strażacki. Znajdujące się w nim pojazdy od lat nie są w służbie. Choć jak mówią strażacy nadal „palą na dotyk”.
– Zdecydowaliśmy się na powołanie do życia skansenu, bo wiele starych strażackich wozów bojowych bezpowrotnie odchodzi. Dzięki naszej inicjatywie chcieliśmy dać im drugie życie i umożliwić ich oglądanie zwiedzającym – mówi Kazimierz Knitter, prezes OSP Siwiałka.
Skansen powstał w 2019 roku z inicjatywy, prezesa przy wsparciu i akceptacji Zarządu OSP i Komisji Rewizyjnej. Środki na jego budowę pochodziły od sponsorów, sołectwa oraz samych strażaków. Druhny i druhowie zdecydowali się przekazać połowę otrzymywanego ekwiwalentu na realizację zadania. Własnym sumptem wybudowali też wiatę ochronną i dokonali zagospodarowania terenu wokół skansenu.
– W skansenie są wystawione pojazdy wycofane z czynnej służby. Obecnie są to dwa wozy – Star 660 GMB oraz Żuk SRT oraz agregat. Eksponaty przez wiele lat były w służbie liniowe. Teraz służą do edukacji – dodaje Prezes.
OSP Siwiałka prowadzi działania ratunkowe od 120 lat. Jest to prężnie działająca straż, która bierze udział w różnorodnych akcjach, prowadzonych w naszej Gminie oraz poza nią. Należy do niej 98 członków, w tym dwie młodzieżowe drużyny pożarnicze.